czwartek, 31 października 2013

Jeszcze o strategii .....

W dniu 21 października 2013 roku zostałem wezwany przez jedno z bydgoskich stowarzyszeń do odwagi. Wezwanie to otrzymałem chwilę przed uchwalaniem przez Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego Strategii Rozwoju  Województwa Kujawsko - Pomorskiego do 2020 roku. Z niepokojem przyjąłem owo wezwanie z tego powodu, że zawsze, gdy przychodzi mi dokonywać wyboru postępuję rozważnie, czyli równocześnie i odważnie i odpowiedzialnie.
Głosując za przyjęciem strategii zachowałem się, w mojej ocenie, wysoce odpowiedzialnie. Została bowiem uzgodniona wizja rozwoju wspólnoty wojewódzkiej polegająca nie tylko na stałym wzroście (wizja materialna i technokratyczna), ale również poszerzająca  zakres ludzkich wyborów.
Strategia rozwoju przesądziła między innymi o tworzeniu przez Bydgoszcz i Toruń wspólnego obszaru funkcjonalnego.
Dla każdego, kto postrzega „bycie razem” jako szansę i korzyść, a nie zagrożenie,  wspólny obszar funkcjonalny będzie szansą na komunikacyjne i społeczne połączenie dotychczas bardziej lub mniej  rozbieżnych światów.
To będzie proces wymagający wysiłku oraz odpowiedzialności.
Nic nie stoi na przeszkodzie, aby stać się liderem w tworzeniu wspólnoty Bydgoszczy i Torunia. To zawsze nobilituje.
Dzień uchwalenia Strategii Rozwoju nie jest „czarnym dniem” dla nikogo, kto wzrost zaufania i współpracy postrzega jako zasadnicze źródło postępu cywilizacyjnego  i gospodarczego.
Tych, dla których „bycie razem” jest wartością jest wielu. Jestem jednym z nich.     

1 komentarz:

  1. Ładne zdjęcie. Pewnie bardziej pojednawczo wyglądałby Pan na tle bydgoskich spichrzy, czy Opery „Nova”. To takie bezbolesne szczypnięcie.

    Czy to bydgoskie stowarzyszenie działa w konspiracji?

    Z jakiego powodu poruszając tak ważne aspekty życia regionu zataja Pan imienne nazwanie adwersarza? Przypuszczam, że wezwano Pana do odwagi poprzez apel ogłoszony w środkach masowego przekazu (nie zauważyłem, tu, u mnie, nic nie pisali). Jeśli tak było nie widzę powodu do ukrywania, do zacierania identyfikacji wzywających.

    Stwierdzenie z Pańskiego tekstu…”Nic nie stoi na przeszkodzie, aby stać się liderem w tworzeniu wspólnoty Bydgoszczy i Torunia. To zawsze nobilituje” - rozumiem jako Pańskie ambicje w tym kierunku, czy tak?

    Tak, uchwalenie strategii jest ogromnie ważne, choć sam tekst jest, jak każdy dokument urzędniczy raz bardziej, raz gorzej strawny. Znajduję w nim jednak ogromnie wiele ważnych i precyzyjnie określonych zadań.

    Najbardziej niepokoi mnie „bezpiecznik” ustawiony gdzieś na początku tekstu mówiący o realizacji założeń „w sprzyjających warunkach”.
    Z jednej strony można by zawołać, że oto urzędnicy sprytnie umywają ręce przed ewentualnymi niepowodzeniami, jednak prawda jest taka, że jeśli nie będzie współpracy ośrodków w regionie i dwóch największych miast przede wszystkim, to pozostaniemy w niemocy, a plany stertą papieru.

    Swoją droga zachęcam wszystkich do przeczytania tego „nudnego” materiału umieszczonego na stronach Urzędu Marszałkowskiego. Mnie zaskoczyło wiele, wiele danych umieszczonych w tym dokumencie. Fakty te rzetelnie i na zimno obrazują nasze miejsce w szeregu. Warto aby wszyscy machający szabelkami pochylili się nad dokumentem i uświadomili sobie zagrożenia, które czyhają nad rozwojem Województwa.

    Warto też z pokorą zapytać samego siebie jaką postawę przyjmuję w stosunku do tych planów i czego oczekuję w tej sytuacji.

    Dzień uchwalenia Strategii Rozwoju, był ważnym dniem i każdy dzień następny, każdy dzień realizacji projektu jest równie ważny.

    Oby zawieruchy i bijatyki partyjne nie zniszczyły jego realizacji!
    Oby wszyscy bez względu na przynależność partyjną wspólnie realizowali ten nasz Święty Program!

    Zastanawia mnie na czym miałaby polegać Pańska odwaga? Czy na zanegowaniu planu rozwoju? Brak słów, po prostu brak słów!
    A to pisane z Paryża? A tu wojna a Pan...;)

    refleksyjny_pan

    OdpowiedzUsuń