wtorek, 17 września 2013

Co to jest dobra wspólnota?

Jestem bydgoszczaninem i Bydgoszcz to moje miasto. Zawsze będę to podkreślał. Jednakże zawsze byłem, jestem i będę  entuzjastą budowania wspólnotowości. To także nieustannie powtarzam….
Co to jest wspólnota?
Zanim znajdziemy odpowiedź, musimy czym prędzej zadać sobie kolejne pytanie: jak chcemy żyć, co to jest dobre życie? Musimy zastanowić  się co zrobić, aby takim było – nie tylko dla nas samych, ale i dla innych. Mamy do odrobienia kilka lekcji, zanim pod koniec dnia będziemy mogli RAZEM, czyli WSPÓLNIE usiąść i powiedzieć: wszystko jest w porządku, jesteśmy w porządku.
RAZEM oznacza WSPÓLNOTĘ.
Wspólnota to poczucie przynależności - jestem Kujawianinem, bydgoszczaninem, ale przynależę również do, jeszcze w obecnej chwili nieco „ułomnej” wspólnoty bydgosko-toruńskiej.
Już dzisiaj wiem, że nie ma większej radości i satysfakcji od realizowanych współcześnie projektów, z których korzysta lub będzie korzystała lokalna wspólnota. Istniejące, żywe przykłady bycia RAZEM dodają skrzydeł, inspirują i zachęcają do kolejnych działań. Tworzą, łączą i budują wspólnotę i są źródłem dumy i zadowolenia. Rośnie poczucie naszej własnej wartości. Być RAZEM to rozumieć potrzeby innych, to także dawać siebie innym. Nie wstydźmy się śmiałych wyzwań.

Nie ma dobrych powodów, dla których zasadnym jest rezygnować z rozwoju



Rzecz o Teatrze Muzycznym....


25 czerwca 2013 roku Sejmik Województwa Kujawsko-Pomorskiego podjął decyzję o powołaniu do życia Kujawsko-Pomorskiego Impresaryjnego Teatru Muzycznego  z siedzibą w Toruniu. Stanowisko sejmiku wzbudziło wiele kontrowersji, zwłaszcza środowisk bydgoskich.
Ja sam także głosowałem za. Dla mnie każda inicjatywa powołania do życia instytucji kultury jest sygnałem, że podejmujemy wysiłek mający na celu postęp cywilizacyjny.
Wiele osób   zadaje mi pytanie : w sytuacji kiedy mamy w województwie takie instytucje, jak Opera Nova, Filharmonia Pomorska, Teatr Polski  - w Bydgoszczy, czy Teatr im. Horzycy w Toruniu – to  jaki jest sens tworzenia kolejnej?

Odpowiadam na zarzuty prezesa Cyprysa


Szanowni mieszkańcy Bydgoszczy!
Nie mogąc pozostać obojętnym na zarzuty zawarte w Liście otwartym Pana Piotra Cyprysa – Prezesa Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska, poniżej odnoszę się do postawionych w cytowanej korespondencji, zarzutów.
Pan Cyprys napisał, cyt. „ …Urząd Marszałkowski, w którym Pan Hartwich jest wicemarszałkiem przyczynił się i przyczynia nadal do osłabienia znaczenia politycznego i gospodarczego naszego miasta. To nie kto inny, jak Urząd Marszałkowski dzieli pieniądze w formie samorządowych i unijnych dotacji”.
Odpowiadam, iż jest to nieprawdą. Dotacje samorządowe są pochodną decyzji sejmiku województwa zapisanych w uchwałach budżetowych. To sejmik województwa dokonuje wyboru dotacyjnego wsparcia, finansowania zgłoszonych projektów. Wybiera najistotniejsze, ważne, uzasadnione społecznie i ekonomicznie.

Prezes Cyprys zabiera głos w dyskusji

Zaproszenie do debaty zostało opublikowane na portalu bydgoszcz24.pl.

Prezes Stowarzyszenia Metropolia Bydgoska niezwłocznie odpowiedział:
 Link do artykułu opublikowanego na portalu bydgoszcz24.pl

W trosce o przyszłość Bydgoszczy


W tegorocznym Rankingu Samorządów dziennika "Rzeczpospolita" miasta i gminy naszego województwa nie miały powodów do radości. A już najmniej zadowolona powinna być Bydgoszcz, która  w zestawieniu pięćdziesięciu najlepszych miast zajęła dopiero 26 miejsce! W stosunku do wcześniejszych notowań jej pozycja spadła o kilkanaście oczek.

Jako bydgoszczanin zadaję sobie pytanie: co takiego się stało, dlaczego moje miasto uzyskało tak słabe notowania?
W rankingu "Rzeczpospolitej" oceniana była sytuacja finansowa miasta, gminy oraz jakość zarządzania w latach 2009-2012. Pod uwagę brano nakłady na gospodarkę mieszkaniową, stopę bezrobocia, liczbę zarejestrowanych podmiotów gospodarczych oraz wysokość wydatków poniesionych na promocję.
Zajmujący w rankingu 5 pozycję Szczecin, o potencjale demograficznym niewiele wyższym od Bydgoszczy (ok. 50 tys. mieszkańców więcej), uzyskał od oceniających 74,26 pkt., przy 60,62 pkt. dla naszego miasta. I należy, wg mnie, podkreślić, iż Szczecin wypadł korzystniej nie tylko pod względem  sytuacji finansowej, ale równie wysoko został odnotowany bardzo ważny  element, jakim jest jakość zarządzania. Jak wynika z podsumowania – Bydgoszcz mniej niż Szczecin wydała na organizacje pozarządowe, wykazała znacząco niższe nakłady na gospodarkę mieszkaniową. W porównywalnym okresie powstało na jej terenie mniej podmiotów gospodarczych. Jedynie w wydatkach na promocję Bydgoszcz wyprzedziła cytowany powyżej Szczecin.